Wiem,wiem,wiem...
nie było mnie tu długo, ale juz spieszę z nowościami od Makeup Revolution. Ostatnio dosyć głośno jest o tej firmie, więc postanowiłam spróbować i nie żałuję :)
Przedstawiam Wam moją propozycję makijażu paletką , w której zakochałam się od razu- urzekła mnie kolorystyka, estetyka wykonania, no i oczywiście opakowanie, a ponieważ jestem wzrokowcem, wiedziałam , że będzie moja :)
Dia De Los Muertos ...
pigmentacja dość dobra , małe zastrzeżenie do jasnych kolorów, neonkową limonkę nakładałam na białą bazę , kilka warstw. Mimo wszystko intensywność kolorów ciemnych super , cienie dają piękne wykończenie, nie osypują się. W paletce znajduje się 18 cieni, w tym 12 perłowych , 6 matowych. Neutralne kolory idealne do makijaży dziennych , jak również do zaznaczania załamania powieki. Ciemne kolory , świetnie sprawdzą sie w makijażach wieczorowych.
Paletka pięknie wykonana , pacynka i lusterko w środku. Plus za kartonikowe opakowanie - kocham :) Bardzo podobna do paletek Sleek, jednak tamte mają matowe wykończenie paletki, dzięki czemu nie rysują się tak w kuferku, tu paletki są z połyskiem, ale nie przeszkadza mi to , ponieważ i tak chowam wszystko do kartoników.
Kolejną perełką jest paletka róży : sugar&spice.
Piękne odcienie różu, dwa wypiekane rozświetlacze. Mega pigmentacja, trzeba uważnie aplikować...
przejdźmy teraz do pomadek:
Pomadki mają cudne kolory, raczej matowe, kremowe. Nude dość sucha, ciężko się ją aplikuje, ale w połączeniu z błyszczykiem rekompensuje wszystko :) piekny kolor.
Makeup Revolution w swojej ofercie ma jescze ciekawe pudry brązujące , rozświetlacze w 3 odcieniach
nie było mnie tu długo, ale juz spieszę z nowościami od Makeup Revolution. Ostatnio dosyć głośno jest o tej firmie, więc postanowiłam spróbować i nie żałuję :)
Przedstawiam Wam moją propozycję makijażu paletką , w której zakochałam się od razu- urzekła mnie kolorystyka, estetyka wykonania, no i oczywiście opakowanie, a ponieważ jestem wzrokowcem, wiedziałam , że będzie moja :)
Dia De Los Muertos ...
pigmentacja dość dobra , małe zastrzeżenie do jasnych kolorów, neonkową limonkę nakładałam na białą bazę , kilka warstw. Mimo wszystko intensywność kolorów ciemnych super , cienie dają piękne wykończenie, nie osypują się. W paletce znajduje się 18 cieni, w tym 12 perłowych , 6 matowych. Neutralne kolory idealne do makijaży dziennych , jak również do zaznaczania załamania powieki. Ciemne kolory , świetnie sprawdzą sie w makijażach wieczorowych.
Paletka pięknie wykonana , pacynka i lusterko w środku. Plus za kartonikowe opakowanie - kocham :) Bardzo podobna do paletek Sleek, jednak tamte mają matowe wykończenie paletki, dzięki czemu nie rysują się tak w kuferku, tu paletki są z połyskiem, ale nie przeszkadza mi to , ponieważ i tak chowam wszystko do kartoników.
Kolejną perełką jest paletka róży : sugar&spice.
Piękne odcienie różu, dwa wypiekane rozświetlacze. Mega pigmentacja, trzeba uważnie aplikować...
przejdźmy teraz do pomadek:
Pomadki mają cudne kolory, raczej matowe, kremowe. Nude dość sucha, ciężko się ją aplikuje, ale w połączeniu z błyszczykiem rekompensuje wszystko :) piekny kolor.
Makeup Revolution w swojej ofercie ma jescze ciekawe pudry brązujące , rozświetlacze w 3 odcieniach
dają przepiękny efekt tafli w odcieniach różu, lekkiej brzoskwini, bądź złota.
Z pewnością ta marka nie da o sobie zapomnieć. Cały czas udoskonalają swoją ofertę , proponują fajne rozwiązania i mega atrakcyjne ceny. Czy są warte zakupu ? TAK , czy cena adekwatna do zawartości i jakości- dla mnie tak, ale pocichutku powiem , że spodziewałam sie dużo droższej oferty ;)dla mnie te ceny niech zostaną i nie zmieniają sie zbyt szybko , bo jeszcze nie mam pełnego koszyczka :0)
...a w nkolejnym poście zaprosze Was na folie z Makeup Revolutions / Awesome metals/
do następnego :)